Trwa ładowanie...

Szukaj

Słowo biskupa

Strona głównaSłowo biskupa Biskupi podczas procesji Bożego Ciała

Biskupi podczas procesji Bożego Ciała

Bp Edward Dajczak przewodniczył uroczystościom w Koszalinie, bp Krzysztof Zadarko - w Słupsku, bp Krzysztof Włodarczyk - w Kołobrzegu.

Bp Edward Dajczak wygłosił homilię przy pierwszym ołtarzu usytuowanym na rynku staromiejskim. Przestrzegał w niej przed paraliżem chrześcijańskiego życia, który wiodą ludzie obawiający się ryzyka, ewentualnych błędów, które mogliby popełnić w wierze, wyjścia poza wyznaczone granice.

Odwołując się do momentu, w którym Pan Jezus zgromadził uczniów w Wieczerniku hierarcha powiedział: - Musimy sobie to dzisiaj powiedzieć, przy tylu bluźnierstwach, które słyszymy: Jezus zbiera swoich. Już nie walczy ze światem, ale chce umocnić swoich i to bardzo, darując im miłość największą - mówił ukazując, że po Zmartwychwstaniu w tym samym Wieczerniku Chrystus zgromadzi osłabionych i rozbitych uczniów ponownie, tym razem umacniając ich mocą Ducha Świętego.

Biskup diecezjalny przypomniał, że do tego, iż dzięki Duchowi Świętemu chleb i wino stają się Eucharystią, niezbędne są także wyciągnięte nad chlebem i winem dłonie kapłana. - One mocą Ducha rodzą Chrystusa, którym my jesteśmy karmieni, przeniknięci, każda odrobina naszego ciała, nasze myślenie i nasze serce - stwierdził.

Przestrzegał, że tego daru nie można zatrzymać dla siebie, bo Chrystus eucharystyczny chce mieszkać we wspólnocie Kościoła. - Nie możemy wchodzić w mentalność, która staje się zagrożeniem wewnątrz samego Kościoła: tworzenia sobie prywatnej wiary. Wiary według naszych upodobań i mniemań. Wiary prywatnej, którą próbuje się mierzyć wiarę całego Kościoła. To bowiem wiara Kościoła, to znaczy wiara wspólnoty uczniów, ma być miarą mojego życia, moich postaw. Nie mogę mieć Chrystusa dla siebie, lecz być w jedności ze wszystkimi. To dla mnie najbezpieczniejsze miejsce.

Według biskupa Dajczaka trwanie przy wierze Kościoła to sprawdzian najważniejszego przykazania, które powinno zaangażować każdego wierzącego całkowicie - przykazania miłości. - Tylko w taki sposób możemy podzielić się Chrystusem i przeprosić Go za to, że tak mało dzielimy się Nim z innymi - mówił. Jednak to dzielenie się Bogiem, ewangelizację, polecał rozpocząć nie od akcji, ale chwil spędzonych przed Chrystusem eucharystycznym, na adoracji.

Galerie "Gościa Niedzielnego" TUTAJ i TUTAJ

Bp Krzysztof Zadarko przewodniczył obchodom Bożego Ciała w słupskim sanktuarium św. Józefa. Wygłosił krótką homilię przy każdym z czterech ołtarzy na trasie procesji.

Najpierw zwrócił uwagę na związek Eucharystii z kapłaństwem. - Dzięki biskupom, czyli następcom Jezusa Chrystusa oraz współpracującym z nimi kapłanom, mamy budować naszą więź z Bogiem. Hierarchiczność Kościoła jest zamiarem samego Jezusa Chrystusa. On pragnie, aby w każdej epoce dziejów był papież, a obok niego zastęp biskupów i kapłanów, aby Eucharystia mogła dotrzeć do najdalszego zakątka naszej ziemi.

Biskup zwrócił w tym kontekście uwagę na konieczność dobrej współpracy kapłanów z ludźmi świeckimi. - Nigdy pasterz bez owczarni, nigdy owczarnia bez pasterza! Nigdy pasterz przeciw owcom, nigdy owce przeciw pasterzowi! Módlmy się, aby nie brakowało młodych ludzi, którzy pójdą za Jezusem Chrystusem. Módlmy się, aby to, co mogłoby kłaść się cieniem na posługę biskupa czy kapłana, zostało oczyszczone, aby blask kapłaństwa na nowo zajaśniał w naszych sercach - zachęcał bp Zadarko.

Przy kolejnym ołtarzu biskup mówi o dziecięctwie Bożym, które wyraża się w ufności wobec Stwórcy. - Niczego nie zrozumiemy z tajemnicy Kościoła, z przykazań, z Ewangelii, czy sakramentów, jeśli nie odkryjemy w swoim sercu tego szlachetnego i najprostszego dziecięcego uczucia, jakim jest bezgraniczna ufność wobec rodziców. Taka postawa człowieka wobec Boga jest fundamentalna, abyśmy potrafili cieszyć się naszą wiarą i obecnością w Kościele - usłyszeli uczestnicy procesji.

Nawiązując do tego obrazu biskup mówił o odchodzeniu wielu ludzi od Boga i Kościoła, które jest w rzeczywistości opuszczeniem bezpiecznego miejsca, źródła życia i wzrastania. - Jest wielu takich, którzy nie karmią się Jego Ciałem, ani jego słowem i w swojej duszy daleko są od wiary w Niego, jako Zbawiciela i Pana. Iluż ludzi zasłabło w drodze wiary i zaprzestało przychodzić do Chrystusa. Iluż przestało przychodzić do czystego źródła Ewangelii, spożywając pokarm, który jest zatrutą papką ideologii i płytkości życia. Jeżeli nie będziemy spożywali Ciała Jezusa Chrystusa, nie będziemy mieli życia w sobie - powiedział biskup.

Przy trzecim ołtarzu biskup mówił o znaczeniu rodziny, która jest naturalnym środowiskiem odkrywania obecności Boga w świecie. - Miłość rodzinna jest dziś gaszona przez rozwody, kłótnie, awantury, wzajemną niechęć, chaotyczny tryb życia, mnóstwo obowiązków, które nas wyrywają z ciepła domowej wspólnoty. O swoje upominają się także Internet i komórka, które zamiast nas scalać, sprawiają, że jesteśmy od siebie coraz bardziej odseparowani. Jezus chce być z naszymi rodzinami - z tymi, którym się udaje, które są na drodze świętości sakramentalnej oraz z tymi, którym się nie udało. Także z małżeństwami, które próbują, poprawiając swoje błędy, nadal budować wspólnotę, może nawet bez sakramentu, bo nie da się inaczej, ale mając w sercu dobrą wolę - powiedział biskup.

Hierarcha zwrócił także uwagę na naturę małżeństwa i rodziny, która we współczesnym świecie jest podważana. - Módlmy się, aby wszelkie alternatywne sposoby życia, które jakże często wypływają z wyrafinowania i poszukiwania tylko i wyłącznie swoich egoistycznych pragnień, nie stawały się konkurencją dla tego, co płynie z prawa natury i obrazu człowieka stworzonego na podobieństwo Boże - zakończył biskup, wskazując także na potrzebę odnowienia właściwego świętowania niedzieli z Eucharystią w centrum, jako źródła umocnienia dla rodziny.

Przy ostatnim ołtarzu, w kontekście jedności jaką sprawia Eucharystia, biskup mówił o miłości wobec ojczyzny, która także domaga się zjednoczenia wszystkich jej mieszkańców. - Powtarzamy za kard. Wyszyńskim, że państwo polskie nie musi być katolickie, ale Kościół musi być w służbie tego narodu - każdego bez wyjątku człowieka: wierzącego, czy niewierzącego. Polska nie może być własnością jednej opcji, partii, czy ideologii. Musi w niej być miejsce dla każdego. Trzeba wołać do bogatych - zróbcie wszystko, aby biedniejsi, albo mniej zdolni, mieli podobne szanse rozwoju i startu, jak wasze dzieci. Trzeba wołać do lepiej wykształconych - pamiętajcie, że wszyscy mamy tę samą godność. Trzeba wołać do tych, którzy mają jakąkolwiek władzę: w firmie, w państwie, w samorządzie, w Kościele - pamiętajcie, że rządzić znaczy służyć. Trzeba wołać do tych, którzy za nic mają wiarę i myślenie religijne, bo wydaje im się, że stoją one w sprzeczności z wolnością i demokracją - pamiętajcie, że wolność i demokracja bez hierarchii wartości, to zakamuflowana postać totalitaryzmu.

Galeria "Gościa Niedzielnego" TUTAJ

Bp Krzysztof Włodarczyk wygłosił homilię przy czwartym ołtarzu procesji, która rozpoczęła się w bazylice kołobrzeskiej.

- Idziemy za Chrystusem. Nie przed, nie obok, lecz za Nim. Życie katolika tak właśnie powinno wyglądać. Mamy słuchać nade wszystko Jezusa, naśladować Jego czyny i gesty. On pokazał nam drogę i sam stał się dla nas drogą. Tylko idąc za Zbawicielem możemy dotrzeć do nieba. To znaczy, że bezcelowe i bezsensowne są wszelkie próby poprawiania nauki Jezusa i szukania własnych ścieżek - mówił.

Jak zauważał procesja jest pokazaniem Boga światu i uświęceniem świata przez obecność eucharystycznego Chrystusa między domami, miejscami pracy.

- W czasie profanacji świętości, ataków na Kościół, może tym bardziej ta procesja nas zmotywuje, żeby nie uciekać przed światem, ale iść do niego. Bo świat spragniony jest miłości, dobrych wiadomości. Nasze codziennego życie, relacje z bliźnimi, to, co mówimy, jak pracujemy, nasze uczynki i gesty – to wszystko ma świadczyć o miłości Boga - przypominał bp Włodarczyk, podkreślając zarazem, że najgłębszy sens Eucharystii nie leży w procesji.

- Choć procesja wyróżnia to święto, to Eucharystia ma swój największy sens nie wtedy, gdy Ją ukazujemy w monstrancji, ale gdy Ją przyjmujemy. Gdy spożywamy chleb dający życie wieczne. To my powinniśmy stawać się monstrancjami, które będą niosły nadal Jezusa, nie tylko w Boże Ciało, ale w codzienności, wśród najbliższych - przekonywał biskup.

Na koniec zaapelował o modlitwę o powołania i w intencji kapłanów.

- Otoczcie nas swoją opieką, życiowością, zwłaszcza teraz, wobec ataków, wobec próby zrównania wszystkich do tego samego grzechu. Bardzo nam tej modlitwy potrzeba, byśmy nie ustawali w gorliwej posłudze, byśmy nie schowali się przed światem, ale szli do świata - prosił bp Włodarczyk.

Galerie "Gościa Niedzielnego" TUTAJ i TUTAJ

 

Informujemy, że ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. x