Bp Edward Dajczak zaprosił młodzież do internetowej modlitwy i adoracji krzyża w ramach Wielkopostnego Czuwania Młodych. Transmisję z koszalińskiej katedry prowadziły Dobre Media.
Wielkopostne Czuwania Młodych to tradycja w wielu miastach diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa i wprowadzony w kraju stan epidemii większość spotkań odwołano. Czuwanie w koszalińskiej katedrze było transmitowane w Internecie i lokalnej telewizji.
- W naszym świecie do tej pory było tak – trzeba ciągle coś robić, musi być coś nowego – to nowe musi być lepsze niż stare. Nowe urządzenia, nowe sposoby, nowe ubranie. Na pewno musi? Może na moment trzeba się zatrzymać? Ten czas jest po to, aby stało się w nas coś pięknego – mówił bp Edward Dajczak.
Bp Edward Dajczak wyjaśniał znaczenie przypowieści o synu marnotrawnym. Zauważył, że każdy człowiek ma swoje marzenia i tęsknoty, ale życiowe wybory bywają błędne. Wskazał na swoje doświadczenia z festiwalu Woodstock, gdzie przez 20 lat spotykał się z młodzieżą na Przystanku Jezus.
- Tam tę przypowieść napisaną w życiorysach ludzi, mogę mnożyć w całe tomy. Gdy okazuje się, że pomysł na życie jest błędny, wtedy jest zapaść. A dramat jest wtedy, kiedy nie ma domu, nie można wrócić, bo nie ma gdzie. Musi się znaleźć ktoś, kto podaruje miłość bez warunku. Jak Jezus. Odnaleźć Jezusa - wtedy jest się w domu, u siebie – zaznaczył bp Dajczak.
Biskup podkreślił, że Jezus przychodzi z ogromną miłością niezależnie od stanu i głębi wiary człowieka.
- Kiedy trafia się na dno, jest trochę samotności, ciszy i człowiek zaczyna wędrować w głąb serca. Ale jest jeden warunek. Trzeba się zatrzymać. Bohater przypowieści na moment się zatrzymał i uświadomił sobie, że może być inaczej. Trudny czas może prowadzić do życia. Trudny czas może odradzać. Bezruch jest niezwykły. Dziś uklękniemy przed Krzyżem. Ukrzyżowany Jezus jest unieruchomiony – zauważył hierarcha.
Bp Dajczak przypomniał też, że w Ewangelii ci, którzy uważali się za porządnych, zbuntowali się, gdy zobaczyli Jezusa wśród grzeszników. Wskazał, że syn z przypowieści nie miał szlachetnych motywacji.
- On po prostu jest głodny – on chce wrócić do domu i zaspokoić głód. Nie mówi o wielkich rzeczach, wzniosłych. Zaczyna od czegoś najprostszego, ale wraca do świata, w którym coś może się stać. Może dawno już tak nie było? Spotkań w domu? Chwili na modlitwę? – pytał internetowych uczestników czuwania.
Młodzież w koszalińskiej katedrze reprezentowało dwoje instruktorów działających w Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej - Nikola i Patryk. Młodzi ludzie mieli zaplanowany ślub na 13 kwietnia. Nie chcieli jednak czekać do końca pandemii. 24 marca wzięli ekspresowy ślub w środku nocy. Zdążyli w ostatnim momencie, przed wprowadzeniem kolejnych obostrzeń epidemicznych.
Podczas piątkowego czuwania Bp Edward Dajczak pobłogosławił krzyże wykonane przez młodych mężczyzn ze wspólnoty Cenacolo. Za śpiew i oprawę muzyczną odpowiadał ks. Arkadiusz Oslislok. Internetową transmisję prowadzoną przez Dobre Media momentami oglądało jednocześnie ponad tysiąc osób. Wydarzenie było również transmitowane przez lokalną telewizję TV MAX.