Trwa ładowanie...

Szukaj

Słowo biskupa

Strona głównaSłowo biskupa Bp Dajczak do uczestników inauguracji roku akademickiego w WSD

Bp Dajczak do uczestników inauguracji roku akademickiego w WSD

Podczas homilii wygłoszonej podczas uroczystej Mszy św. w murach Wyższego Seminarium Duchownego bp Edward Dajczak podkreślił wagę głębokiej wiary, która przekonuje ludzi do zawiązania osobistej więzi z Bogiem. 

- W każdym spotkaniu z Bogiem, kiedy udałoby się człowiekowi dojść do postawy wiary w to, że słowo Boże dokonuje zbawienia, to rzeczywiście się coś staje - powiedział bp Dajczak przywołując przykłady ludzi, którzy doświadczyli takiego zdumiewającego planu Boga w ich życiu.

Powołując się na słowa papieża Franciszka, który powiedział, że nie wierzy nie modlącym się teologom, bp Dajczak podkreślił rolę modlitwy osobistej, która przemienia postawę człowieka. Przykładem tego stał się doskonały znawca Prawa - św. Paweł, który dopiero po spotkaniu Jezusa uznał, że Chrystus jest jedyną miarą wszystkiego. - By dojść do tego musimy być ciągle otoczeni Bogiem, to jest Duchem Świętym. Seminarium musi być miejscem, gdzie ludzie nieustannie poddają życie temu tchnieniu - powiedział.

Hierarcha nawiązał w homilii do synodu diecezjalnego, który wzywa diecezjan do czuwania na wzór czuwania z Wieczernika - pełnego skupionego i cierpliwego nasłuchiwania. - To nie jest stan akceptowany we współczesnej kulturze, gdzie wszystko musi być szybko i w tempie - powiedział. - Skoro nasza diecezja ma czekać, wyciszyć się… to mamy z tym kłopot. Zamilknięcie jest problemem, czekanie może jeszcze większym, ale nie da się bez tego. Inaczej zaczynamy konstruować Kościół według kultury, która nas otacza.

Biskup sprzeciwił się stylowi współczesnej kultury, który akcentuje ludzkie, zsubiektywizowane aż do granic możliwości, "ja". Pokonać je można wyłącznie drogą uległości Duchowi Świętemu. - Ci którzy mają być ludźmi Ducha, studiującymi teologię, muszą się tego nauczyć. Nie wystarczy studium, nie wystarczy katechizm, to za mało, trzeba zejść do serca - podpowiadał hierarcha pokazując obraz Chrystusa jako uniżonego sługi Bożego, pochylonego do nóg człowieka i mówiącego "czyńcie tak jak Ja".

- "Czyńcie" to nie znaczy "odprawcie". "Czyńcie" w wydaniu Jezusa to nie tylko chwila Wieczernika. Bez Krzyża nie ma chrześcijaństwa. Może dlatego Krzyż wzbudza tyle nienawiści, jest znakiem, który trudno zbagatelizować - wyjaśniał bp Dajczak przestrzegając przed chrześcijaństwem "lajtowym". Zastanawiał się czy właśnie nie ono jest powodem tegorocznej niskiej liczby wstępujących w progi WSD.

- Może dlatego tu jest mała trzódka, żeby zrozumieć, że to się nie pomnaża ilością. Że nie tak się to dzieje i nie w tym jest tajemnica, że zamiast czterech będzie czterdziestu. Może trzeba pozwolić Bogu, żeby pisał, ale pisał niezwykle wyrazistymi postaciami - powiedział nawiązując, za papieżem Franciszkiem, do ewangelizatorów z Duchem, jako jedynych potrafiących głosić Ewangelię.

- Trzeba patrzeć wyraźnie na ewangelię wypisaną na człowieku, czytelną, wyrazistą, Trudne zadanie. Ale, kiedy szuka się szczęśliwych głosicieli Ewangelii, to nie szuka się ich pośród sfrustrowanych, zmęczonych - mówił biskup. A ponieważ określił ewangelizację za "zadanie ponadludzkie, zadanie dla Ducha", po raz kolejny przypomniał zebranym o modlitwie, adoracji, zasłuchaniu w słowo Boże, uległości. - Z łaski Boga możemy być wyrazistymi znakami, czytelnymi. To jest piękne i nie męczy. 
 

Informujemy, że ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. x