Trwa ładowanie...

Szukaj

Słowo biskupa

Strona głównaSłowo biskupa Bp Zadarko: Chrześcijaństwo to nie masy!

Bp Zadarko: Chrześcijaństwo to nie masy!

Bp Krzysztof Zadarko przewodniczył Mszy św. w 40. rocznicę śmierci Jana Stawisińskiego, zamordowanego przez ZOMO górnika kopalni "Wujek".

Bp Krzysztof Zadarko w homilii zwrócił uwagę na ponadczasowość walki, którą 40 lat wcześniej podjęli górnicy "Wujka", a wśród nich koszalinianin Jan Stawisiński.

/files/media/pliki/bpKZ_wujek22a.mp3

- Każdy z nas w jakimś sensie ma w swoim życiu kopalnię "Wujek", gdzie trzeba powiedzieć, w zgodzie ze swoim sumieniem, że dziś jestem po stronie prześladowanych; dziś jestem po stronie kolegi, znajomego, sąsiada, przyjaciela, czy nawet obcego, ponieważ jest prześladowany. Jestem z nim. Stoję za nim - mówił biskup.

- Dziś, w przestrzeni naszego życia, tak jak wtedy w kopalni "Wujek", trzeba powiedzieć - jestem za wolnością, za sprawiedliwością, za praworządnością, jestem po stronie ludzi, którzy są wolni od korupcji, od układów, od szukania pomysłów na życie, które kłócą się z podstawową ludzką wrażliwością, a tym bardziej z Bożym przykazaniem - dodał.

Następnie, odwołując się do historii "Solidarności", zwrócił uwagę na niewystarczalność idei masowości w walce o wolność i prawdę.

/files/media/pliki/bpKZ_wujek22b.mp3

- Byliśmy nawet euforyczni w deklaracjach, które płynęły z naszych ust i serc w sposób masowy, kiedy rodziła się "Solidarność". 10 milionów to nie była zmyślona liczba. To byli rzeczywiści członkowie ruchu, który uwierzył w to, że można żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, godnie. Masowe pielgrzymki papieskie, masowe uczestniczenie w różnych spotkaniach, Mszach za ojczyznę. Co jakiś czas przekonujemy się na sobie, że chrześcijaństwo to nie masy - mówił biskup w katedrze.

- Dopiero, gdy uświadomimy sobie, że każdy z nas jest ochrzczony, że każdy z nas musi odkryć w swoim życiu osobistą historię zbawienia, słowo, które do niego dociera i go przemienia, pcha go do tego, aby dać świadectwo, dopiero wtedy stajemy się Kościołem. Każdy z nas z osobna ma niepowtarzalne, wyjątkowe miejsce w Kościele. Nie ma anonimowości i masowości. Anonimowość i masowość trochę nas skrzywdziły. Poczucie sukcesu usypia i doprowadza do kryzysu, którego dzisiaj aż za dużo w naszym życiu - usłyszeli uczestnicy niedzielnej Eucharystii w katedrze.

Dlatego biskup podkreślił znaczenie osobistego świadectwa każdego człowieka.

- Nie ma innego, pewniejszego argumentu za tym, że Jezus Chrystus jest naszym Panem i Zbawicielem; nie ma mocniejszego dowodu na to, że Bóg jest naszym Stwórcą, od którego wyszliśmy i do którego zdążamy; nie ma mocniejszego dowodu na to, że Bóg jest i działa, jak nasze świadectwo, nasze przechodzenie od słowa do czynu, od deklaracji do faktu, od publicznie czy prywatnie wypowiedzianego słowa "wierzę" do konkretnego czynu, który Jezus nakreślił nam na kartach Ewangelii - zakończył biskup.

We Mszy św., jak co roku, brała udział delegacja górników z kopalni z pocztem sztandarowym.

Jan Stawisiński był koszalinianinem, pochodzącym ze Sławna. Na Śląsk wyjechał w poszukiwaniu pracy. Był jednym z 9 zamordowanych górników podczas pacyfikacji kopalni "Wujek". Zmarł 25 stycznia 1982 roku w wieku 21 lat w wyniku odniesionych ran. Jest pochowany na cmentarzu komunalnym w Koszalinie. W mieście znajduje się ulica jego imienia.