Z życia diecezji

Bez siebie jesteśmy niezupełni

Przypomniał o tym w Koszalinie i w Skrzatuszu duchownym i katechetom prof. Aleksander Bańka, uczestnik ostatniego synodu w Rzymie.

W Koszalinie i w Skrzatuszu właśnie zakończyły się tzw. konferencje rejonowe dla duchowieństwa i katechetów. To spotkania, które odbywają się zawsze pod koniec wakacji w celu przedstawienia podstawowych założeń na rozpoczynający się nowy rok duszpasterski.

W tym roku, oprócz spraw związanych z programem działania na kolejny rok, uczestnicy konferencji wysłuchali prelekcji prof. Aleksandra Bańki. Jest on filozofem, politologiem oraz doktorem habilitowanym nauk humanistycznych. Pracuje w Instytucie Filozofii na Uniwersytecie Śląskim. Specjalizuje się w filozofii chrześcijańskiej, duchowości, ascezie i mistyce, a także nowożytnej i współczesnej filozofii francuskiej. Jego zainteresowania obejmują również tematykę Ojców Pustyni, neoscholastykę, angelologię i zagadnienia metafizyczne. Profesor Bańka jest cenionym autorem wielu książek, artykułów i audiobooków poświęconych filozofii oraz duchowości chrześcijańskiej. Aktywnie współpracuje z Radiem eM i tygodnikiem „Gość Niedzielny”. Zasiada w Radzie ds. Apostolstwa Świeckich przy Konferencji Episkopatu Polski. Jako delegat Kościoła w Polsce uczestniczył w pracach procesu synodalnego w Rzymie.

Jego wystąpienie w Koszalinie i w Skrzatuszu dotyczyło konieczności nowego spojrzenia na funkcjonowanie Kościoła, w którym istotną rolę odgrywa współpraca duchownych i świeckich. – Już nie tylko na zasadzie pasterz-owca, ale pewnej synergii. Musimy zobaczyć, że bez siebie nawzajem pozostajemy w Kościele niezupełni – mówił profesor, zwracając uwagę na odwieczną bolączkę, która przejawia się tym, że duchowni postrzegają czasem świeckich jako szarą masę wypełniającą kościelne ławki, a świeccy duchownych jako pracowników dostarczających usługi religijne. Niestety i jednym i drugim jest niekiedy dobrze na swoich pozycjach.

- Najpierw chcę powiedzieć, że kryzys, którego doświadczamy dzisiaj w Kościele nie jest tylko problemem, ale także szansą – stwierdził prof. Bańka, myśląc o takich przejawach kryzysu jak: odpływ wiernych z kościołów, szczególnie młodych, problemy z przekazem wiary, rozpadające się relacje rodzinne, czy brak powołań kapłańskich. – Ten kryzys jest przede wszystkim nierównomierny, tzn. inaczej przejawia się w różnych częściach świata. Niekoniecznie jest tak, że to, co my z naszej wąskiej perspektywy przeżywamy jako kryzys, przekłada się na cały Kościół. Są miejsca, gdzie Kościół w tych aspektach rozkwita. Dlatego trzeba dobrze zrozumieć moment, w którym jesteśmy jako proces, który ma nas prowadzić ku rozwojowi, a nie ku upadkowi. Ta sytuacja może uruchomić drzemiący w nas potencjał – podkreślił prelegent, wskazując w tym kontekście na konieczność przemyślenia na nowo relacji duchowni-świeccy. - To jest kluczem, zgodnie z duchem synodalności, do harmonijnego wzrostu Kościoła – stwierdził.

- Narosło wiele wzajemnych pretensji. Brakuje zaufania, dobrej komunikacji, ale przede wszystkim świadomości, że powinniśmy ten Kościół współtworzyć, a nie ze sobą rywalizować. Dlatego tak bardzo potrzebujemy dzisiaj budowania bardziej braterskich relacji między duchownymi a świeckimi – mówił prof. Aleksander Bańka.

Konferencje rejonowe są też okazją do wspólnej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem, a także do rozmów i wymiany doświadczeń. W części dla duchownych, nowi proboszczowie przed objęciem urzędu składają publiczne wyznanie wiary i przysięgę wierności Kościołowi.